poniedziałek, 28 grudnia 2015

Sypialnia stan surowy zamknięty oraz czy ma ktoś na sprzedaż obrazy Kossaka

Sypialnię w starym domu mieliśmy w intensywnym zielonym kolorze (wybaczcie plamy na lustrze ale widzicie w tle jaki Adaś był maleńki więc wiadomo z takim szkrabem mniej czasu było na polerki )
Kolor ten choć ciekawy znudził mi się i gdy przeprowadziliśmy się i ujrzałam zielone rolety w nowej sypialni załamałam się i bardzo zapragnęłam surowego biało czarnego wystroju. Im mniej tym lepiej.


 Takim więc sposobem na dzień dzisiejszy mamy taką właśnie sypialnię w stanie surowym zamkniętym :)
Wymieniłam morskie rolety i podusie ( nie wiem dlaczego ale nie mam lepszego zdjęcia )



...tak było                     ...tak jest


Na roletę wrzuciliśmy lampę gwiazdę z Ikei , za którą dziękuje mojej kuzyneczce :)




Tutaj ostatnie poprawki głównego projektanta. Zawsze pomaga,  służy poradą, przestawia ,urodzony dekorator wnętrz z tego mojego Adasia.




I tak oto wygląda nasza sypialnia. 
Powoli dojrzewam do decyzji o wrzuceniu odrobiny koloru ale puki co chcę się nacieszyć tą surowizną :)




Do kolorów przekonuję się oglądając bloga www.refreszing.blogspot.com . Jakie tam cudne kolory jakie piękne tapety i wiele filmików DIY. Był także konkurs  #babskirefreszing. Pochwaliłam się i ja na instagramie swoimi babskimi refreszingami i wygrałam ten cudny plakat na drewnie. Takie cudeńka można kupić tutaj www.opardon.pl
Czyż nie jest piękny ??



 A tutaj drabinka z łóżeczka Adasia przeniesiona do sypialni, dziś do zdjęcia ładnie powieszony sweterek i czekający na zimę szaliczek. A tak między nami na co dzień mąż wrzuca na nią co popadnie :)



Jeszcze chciałabym wytłumaczyć drugą część tytułu dzisiejszego posta 
... czy ma ktoś na sprzedaż obrazy Kossaka??
A podpowiedź w filmiku 





I jak kupować te obrazy by później sprzedać na naukę gry w tenisa idąc za przykładem dziadka Agnieszki Radwańskiej ? Ma moje dziecię talent ?:)

Bo charakterek to ma i mamusia dla niego wszystko zrobi a on o tym wie :) w końcu wchodzi mi na głowę :)


Pozdrawiamy i życzymy miłego dnia :)


środa, 23 grudnia 2015

Wracam do pisania

Wstęp;
Pewnie wielu z was moich znajomych już wie że wiele się u nas zmieniło. Nie jest nas juz sześcioro a jedynie troje. Jak się z tym czujemy myślę że o tym najbliżsi wiedzą a nie każdemu zamierzam się zwierzać. Choć blog jakaś formą zwierzenia jest. Na dzień dzisiejszy musimy i staramy się skupiać na codziennym życiu. I przyjmować każdy dzien z radością że mamy siebie. Skupiamy się na sobie na synku i na naszych bliskich. Dzieciaki zawsze pozostaną w naszych sercach i życzymy im wszystkiego najlepszego :)

Z racji tego że mam teraz mnóstwo czasu dla siebie i Adasia staram się ten czas poświęcać i jemu i samej sobie. Tak troszeczkę egoistycznie ale zdrowo :)
Odkryłam że lubię coś majstrować i skoro mój tatuś rzeźbił , mama robiła piękne obrazy z suszonych kwiatów, kuzynka jest architektem i chyba był jakiś wujek który malował pomalowanie ściany w  tak zacnym i utalentowanym gronie nie jest wielkim osiągnięciem. Ale od tego zaczynałam :) Teraz sama zmieniam ,przemieniam, przestawiam wszystko w domu:) i ten blog będzie o moich "cosiach" drobnych zmianach , i oczywiście o moim sensie życia Adasiu :)
I tak oto tym sposobem pochwalę się jak udekorowaliśmy nasz domek :)

I od razu się pochwalę że w konkursie u Baby wygraliśmy śliczne gwiazdki Cortina 
Tu prezentuje je mój Aniołek z anielskimi włosami które pięknie zakrywają różki ;)



Nasz kominek także przybrał nowe zimowo świąteczne kolory. Anielicę kupiliśmy na jarmarku w Rzeszowie. Niestety Pani Artystka nie posiada strony internetowej i nie wiem czy w internecie można kupić jej piękne Anielice. 
Drewnianą ozdobę "góry" zrobiłam własnoręcznie , a reniferka który po górach hasa oraz wianek z serduszkami zakupiłam na jarmarku w Sanoku.
Pufkę obiłam materiałem.






Chonika ubrana na bialo czerwono. Ubieraliśmy z Adasiem. Pierniki  poobgryzane i przez niego i przez naszego psiaka:) I tutaj zdecydowałam że gwiazdeczki Cortina będą pasowały idealnie :) coś czuję że będą wędrowały po całym domu.



Tak wygląda nasz salon.

A część tych zdjęć specjalnie dla was zrobił Adam 
Do zobaczenie wkrótce i moc szczęśliwości dla wszystkich od naszej trójki :*